☢ Kopalnia Wuja Sama ☢
Jeśli sporządzać wizytówki Federacji Apallachów, Kopalnia Wuja Sama powinna znaleźć się na niej w pierwszej kolejności. Olbrzymi kompleks wydobywczy, w którym jest absolutnie każda maszyna, jaką można znaleźć w pozostałych regionach tego podzielonego na kasty zadupia. Jednak wyróżnia się ono na tle północnej części dwiema rzeczami, wszystkiego jest więcej i każda rzecz jest większa. Skarbie, widzisz tamten młot? Ma dokładnie 40 cm i waży dwa kilo. Tanie, południowe badziewie mój drogi! Przecież tym nie idzie nic zrobić, nawet krzywdy karaluchowi! Za to NASZE hammerzysko to dopiero moc! 55 cm i trzy kilo. No co tak stoisz? Weź go do ręki i sam zobacz. Poczuj, jaka to wygoda i potęga. Tylko tu staniesz się drugim Thorem... takie bóstwo nordyckie... nieważne.
A teraz zerknij na dowolny buldożer, jest większy i wydajniejszy od chińskiego badziewia o 15%. Mało? Osz ty, młody to i durny jesteś. Nasz kochany Wujaszek Sam sam sprowadzał je... nieważne od kogo, są to korzystamy. I teraz matematyka, tak, czas policzyć. Inne kopalnie przekopią tysiąc ton ziemi, my tysiąc sto pięćdziesiąt. Czujesz różnicę? Sto pięćdziesiąt więcej! Ale ale, to jeszcze nie koniec! Teraz na każde ich dziesięć koparek, naszych jest o jedną i pół więcej. Rozumiesz, nie? Niestety ten szajs psuje się częściej i pali też niemało.
Więcej sprzętu = więcej przekopanej ziemi = więcej urobku = większe zyski
Teraz słuchaj dalej, bo to bardzo ważne, przy tym to co usłyszałeś do tej pory wysiada. Wujaszek jest człekiem dobrym i rozsądnym, dba o pracowników i wydajność wydobycia. Tylko nie mów przy nim tego słowa na "W", zwracaj się "Lordzie". Ludzie otrzymują lepsze wynagrodzenie niż gdziekolwiek indziej, i to całkiem serio. Są dobrze odżywieni, mają więcej wygód no i motywacji do działania. Tak samo z godzinami pracy, są po prostu bardziej elastyczne. Jeśli coś się spierdzieli, średnio co godzinę, to przyjeżdża technik i to naprawia. Tylko później nie woła się tego samego a drugiego, tamtemu głowy nie będzie się przez najbliższy czas zawracać. Znużyłby się przyjazdem kilak razy w to samo miejsce, więc w tym czasie robi w innym miejscu, kapujesz? Jeżdżą se tak w kółko, od awarii do awarii. Następnego dnia w kratkę, tak z góry na dół i po bokach... Podczas bożego narodzenia w kształt gwiazdki, co by bardziej nastrojowo było.
Strażnicy robią to samo co wszędzie, pilnują. Tylko nie tak normalnie, tutaj więcej amunicji schodzi. Są to rubieże Federacji, więc i zagrożenie nieco większe. Co robi się z granicami? Najeżdża! A to jakiś gang wpadnie, innym razem gówno od Molocha, czasem zawistni sąsiedzi. Okazyjnie te nędzne parobki buntować się chcą, czaisz? Dlatego też są lepiej opłacani i mają jeszcze bardziej skurwysyński charakter. Twardym trzeba być, jak każdy Amerykanin!
A teraz sekretny przepis na 300% normy! Tak naprawdę znacznie mniej, ale fajnie brzmi, dobre, co? Nie wiem skąd Lord Sam to podłapał, ale chwytliwe! 80% personelu robotniczego jest czarna, jak za starych czasów. Wujaszek dał tym biedakom zatrudnienie, wikt i opierunek, tym samym ratując od nadmiaru wolnego czasu i zbędnej swobody. Gość to rasista pełną gębą, który za młodu naoglądał się filmów o niewolnictwie. Plantacje bawełny i takie tam, później upadł na głowę i tak mu się to mocno wbiło. Teraz, bez kontroli jakichkolwiek organów państwowych mógł wprowadzić to w życie.
Jeśli jesteś kimkolwiek innym niż czarnoskórym, możesz śmiało tutaj popracować. Zawsze znajdzie się coś dla inżyniera, nawet dorywczo. Wtedy ziemi nie dostaniesz, za to typowe wynagrodzenie w postaci gambli i żarcia. Czasem i brygada od mokrej roboty się przyda, panowie strażnicy w karty grają to i czasu na mutanty mało. A tak uwiniesz się z tym i coś dorobisz. Jeśli jednak nie znasz się na niczym, no cóż, zawsze przyda się zamiatacz. Jeśli jednak masz ciemną skórę, lepiej trzymaj się z daleka, zniewolenie gwarantowane.
Ważniejsze osobistości:
Cytat:Lord Samuel McKnight
Ksywa: Wuj Sam
Pochodzenie: Boston
Cecha: Bostoński mózg (Wykształcenie)
Profesja: Zarządca kopalni
Cecha: Monopolista (wszystkie rzuty powiązane z czynnościami handlowymi łatwiejsze o stopień)
Choroba: Niewydolność krążenia
Zręczność.: 10
Pistolety 1; Strzelby 3; Prowadzenie samochodu 1
Percepcja.: 9
Charakter.: 17
Zastraszanie 3; Perswazja 4; Postrzeganie emocji 3; Blef 2
Spryt.: 17
Mechanika 4; Elektronika 3; Komputery 3; Wiedza ogólna 2 (wszystko); Maszyny ciężkie 6
Budowa.: 13
Sztuczki:
- Smak sławy
Opis:
Widziałeś jak Patti rozmawia z fanami? Opowiada takie farmazony, że aż głowa puchnie, a te młotki patrzą się na nią szeroko rozwartymi oczami i spijają każde słowo z jej ust. Trzeba przyznać, że w takiej sytuacji można komuś wcisnąć naprawdę niezły bojler.
Działanie:
Ludzie chcą ci wierzyć. Chcą żebyś im wcisnął kit, a oni z entuzjazmem uznają go za prawdę. Dlatego dostajesz ułatwienie, 10% na każdy punkt sławy, w kontaktach z ludźmi i mutkami, bo maszyny nie są zbyt rozmowne. Ale to jeszcze nic. W kontaktach z płcią przeciwną ułatwienie wynosi 15% na każdy punkt sławy. I kto teraz powie, że nie chciałby być sławny?
- Plug&Play
Opis:
Tylko raz widziałem takie cudo. Spec podłączył swój komputer do panelu fabryki, nacisnął czerwony guzik i wszystkie syreny zaczęły wygrywać Happy Birthday." To były moje urodziny, wzruszyłem się.
Działanie:
Bohater potrafi podłączyć komputer do ciężkiej maszynerii. Umiejętność Komputery staje się wspomagającą dla Wozów bojowych lub Maszyn ciężkich.
Broń:
- Dwururka (Slugshot)
- M9 Beretta 92
Stary dziadyga zachowany w zaskakująco dobrym stanie. Pomimo niemalże osiemdziesiątki na karku, garb ma stosunkowo niewielki a masę mięśniową całkiem sporą. Włosy krótkie, oczywiście szare oraz kozia bródka, gościu niezmienny od dziesięcioleci. Jedno spojrzenie i wszyscy jego podwładni, zwłaszcza te czarnuchy, robią w gacie. Zazwyczaj zakłada na siebie ciemne jeansy, kraciastą koszulę, buty wojskowe sprzed kilkudziesięciu lat oraz skórzaną kurtkę.
Jedyne co go interesuje to własny biznes, reszta świata może się pierdolić. Tak długo jak gamble wpadają do kieszeni dziadygi, jest w porządku. Nie lubi marnować czasu, dlatego jeśli coś od niego chcesz, wyduś to z siebie od razu. Gość lubi konkretnych ludzi, więc masz plusa na starcie. Jeśli szukasz roboty i uchodzisz za speca, trafiłeś pod właściwy adres. W przypadku potrzeby sporego zamówienia rozmawiaj tylko z nim. Zawsze zwracaj się do Wuja Sama per Lord, chyba że zechce inaczej. Traktuj go z szacunkiem i NIGDY nie bluźnij przeciwko kochanym Stanom Zjednoczonym, bardzo tego nie trawi. Jeśli jesteś czarny, uciekaj, takich przymusza do najgorszej roboty w kopalni za mniej niż przysłowiową miskę ryżu.
Cytat:Enrico Garcia
Ksywa: Vasabi
Pochodzenie: Południowa Hegemonia
Cecha: Zawzięty sukinkot
Profesja: Szef strażników (żołnierz)
Cecha: Rutyna
Choroba: Gorączka sobotniej nocy
Zręczność.: 15
Bijatyka 5; Broń ręczna 4; Pistolety 2; Karabiny 4; Broń maszynowa 7; Prowadzenie samochodu 2
Percepcja.: 14
Spostrzegawczość (cały pakiet) 2
Charakter.: 13
Siła woli (cały pakiet) 4
Spryt.: 10
Wozy bojowe 2; Rusznikarstwo 2; Wyrzutnie 3
Budowa.: 17
Kondycja 4
Sztuczki:
- Czuły Spust
- Barbarka
Broń:
- M240 (+ dwójnoga)
- MAC-10 x2
- Maczeta
Chodząca kupa mięsa, tyle można powiedzieć. Gościu ma ponad dwa metry i waży ze 160 kg, z czego zamiast sadła to same mięśnie. Tygodniowy zarost, kilka blizn na japie i szczęka jak u gościa co latał mając nałożone gacie na spodniach. Do tego łysa pała i typowo meksykański kolor skóry, czyli coś koło mocnej opalenizny. Mundur nosi nadal z wojska, jeśli nie liczyć jakiejś połowy jego części w łatach, takie życie. Jedyne co rzuca się w oczy to mały, różowy słonik przy pasie. Spróbuj się zaśmiać a marny twój los, no i nie pytaj dlaczego, tej historii i tak byś nie zrozumiał.
Vasabi znają w okolicy wszyscy, to kawał skurwiela mający za sobą wojskową karierę. Ksywka wzięła się jeszcze za czasów służby jako sierżant, najbardziej zawzięty z całej tej drącej mordę o wszystko zgrai. Odszedł z sobie znanych tylko powodów, jednak wszystko wskazuje na finanse. na froncie był tępym trepem z ciężkim karabinem maszynowym, u Wuja Sama ma szacunek i pełną kieszeń. Odpowiada za kadrę strażniczą i swoich chłopców, jeśli któryś narozrabia tam gdzie nie powinien. Często też przymyka oko na niektóre wybryki typu gwałt na niewol... pracowniku niższego szczebla, nieważne jakiej płci, kogo to obchodzi? Zawzięty sukinkot, na którego powalenie trzeba wywalić więcej śrutu niż przeciętną gromadkę gangerów. Odrąbcie mu wszystkie kończyny to i tak będzie chciał was zagryźć. Ma słabość do porządnej kawy, więc stanowi ona idealną rzecz w porozumieniu z tym panem. W przypadku poszukiwania pracy w charakterze najemniczym, czyli przywal w mordę temu, pilnuj tamtych i zapoluj na mutanty, gadaj z nim. Spokojnie, nie gryzie, gościu jest wyjątkowo zbalansowany psychicznie. Jednak po wkurwieniu go zalecana jest pancerna ściana, M240 ma sporą siłę przebicia...
Cytat:Jane Smith
Ksywa: - brak -
Pochodzenie: Teksas
Cecha: Zdrowa okolica
Profesja: Spec
Cecha: Skupienie
Choroba: - brak -
Zręczność.: 12
Pistolety 2; Prowadzenie motoru 2
Percepcja.: 12
Skradanie się 2; Ukrywanie się 2
Charakter.: 15
Perswazja 4; Blef 3; Zdolności przywódcze 3
Spryt.: 17
Technika (cały pakiet) 9; Maszyny ciężkie 4
Budowa: 9
Jeździectwo (cały pakiet) 2
Sztuczki:
- Hej, przystojniaku!
Broń:
- Kel-Tec P-11
- Nóż
Typowa kowbojka, czyli wysokie buty, jeansy, jasna koszula, brązowy płaszcz i kapelusz. Jedynie uzbrojenie inne, bo pistolet a nie rewolwer, z czego jest to uwarunkowane wygodą. Wymienić magazynek a ładować ręcznie te sześć pocisków, jest różnica, co nie misiu? Niewysoka kobitka, zaledwie 160 cm i wyglądzie nieadekwatnym do wieku, niby 21 na karku a nadal jak nastolatka. Tylko spróbuj tknąć to reszta ekipy urwie ręce przy samej dupie. A tak an szybko to długie, brązowe włosy, niebieskie oczy, zaróżowione policzki i najbardizej zajebisty tyłek w całej Federacji, nie licząc przyjezdnych.
Jedna z milszych osób w całej kopalni, do tego odpowiada za przydzielanie robót dla reszty. Jeśli nie jesteś zainteresowany ubijaniem wielkiego interesu z Wujkiem Samem ani nie masz aspiracji strażniczych, uderzasz do niej. Zawsze znajdzie się coś dla żółtodzioba, nawet to cholerne sprzątanie. Flirtować nawet nie próbuj bo i tak będzie miała cię w dupie. Przykro mi, jest aseksualna, czyli tysiące złamanych serc. Całkiem miła z niej osoba, niekoniecznie rasistowska, nie licząc mutantów... Teksas, chłopcze. Zna się na zaawansowanym sprzęcie jak mało kto, czyli stanowi ostatnią deskę ratunku dla kopalni, jeśli żaden inny spec już nie ogarnia.